+1 głos
3.1k wizyt
w Inne przez użytkownika (30.1k)
Zapraszam wszystkich zainteresowanych na szkolenie z odzyskiwania danych. Na razie proponujemy szkolenie na podstawowym poziomie, tak, że jeśli ktoś ma trochę doświadczenia w obsłudze takich programów, jak MHDD, Wiktoria, DMDE, R-Studio, to prawdopodobnie większość z tego, co będzie na szkoleniu już wie.. Z drugiej strony jeśli ktoś ma problemy z matematyką i fizyką na poziomie szkoły podstawowej, to też niewiele z tego skorzysta. Oczywiście szkolenie jest po to, żeby się uczyć, ale nie byłoby miło, gdyby ktoś rozbijał zajęcia przez braki w podstawach.

Więcej szczegółów na stronie:

http://kaleron.pl/szkolenie-odzyskiwanie-danych.php

Jeśli ktoś jest zainteresowany bardziej zaawansowanym poziomem szkolenia, to proszę pisać. Jak będzie zainteresowanie, to na pewno coś przygotujemy.

Twoja odpowiedź

Twoje imię i nazwisko, do wyświetlenia (opcjonalnie):
Prywatność: Twój adres użyty będzie jedynie do wysyłania tych powiadomień.
Weryfikacja antyspamowa:
Jak się potocznie mówi na pendrive (trzyliterowy skrót)?
Zaloguj lub zarejestruj się, aby nie przechodzić procesu weryfikacji w przyszłości.

11 odpowiedzi

+1 głos
przez użytkownika (30.1k)
Wróciliśmy do tematu szkoleń. Szkolenie podstawowe rozrosło się do dwudniowego. Najbliższy planowany termin 16-17 maja.

Pracujemy nad kolejnym etapem - odzyskiwanie danych z systemu plików FAT.
0 głosów
przez użytkownika (30.1k)
Zapraszamy na kolejne szkolenia z odzyskiwania danych. Tym razem terminy sobotnie: 22 kwietnia i 20 maja.
przez użytkownika (9.4k)
Kiedy na HTTPS przechodzicie :) ?
0 głosów
przez użytkownika (30.1k)
Grupa na 16-17 maja już pełna, zbieramy kolejną na tydzień później - 23 - 24 maja.W czerwcu ruszamy z FATem, ale pierwszą grupę już mamy zmontowaną z uczestników wcześniejszych szkoleń.
0 głosów
przez użytkownika (30.1k)
Trudno powiedzieć...Zaczęliśmy wykonywać pewne ruchy koło naszej strony, nawet od pół roku mamy prawie gotową nową wersję, ale cały czas są ważniejsze i pilniejsze sprawy do zrobienia. Chociażby te szkolenia...mamy zainteresowanie wyższymi poziomami, a nie ma kiedy przygotować ćwiczeń, prezentacji, innych materiałów.

Zresztą u nas nigdy marketing nie był opanowany jak należy, a zawsze się jakoś kręciło:).
przez użytkownika (9.4k)
Ja wszystkie SSLe przerzuciłem ze skompromitowanego StartSSL na darmowe LetsEncrypt, trochę roboty jest na serwerze z ustawieniem wszystkiego, no ale za darmo i działa :), wkrótce Chrome zacznie sypać warningami jak nie będzie SSL dlatego pytam.
0 głosów
przez użytkownika (30.1k)
Mam nadzieję, że zdążymy. Problem polega na tym, że u nas zawsze na pierwszym miejscu była technika, a kwestie marketingu często odłogowały z braku czasu...Teoretycznie można kogoś zatrudnić/wynająć do zajmowania się marketingiem, ale doświadczenie uczy, że typowi marketingowcy często naobiecują klientom cudów na kiju, byle ich tylko złapać, a potem trzeba tłumaczyć, że nie wszystko się da, nie w każdych pieniądzach, a nawet jeżeli, to i tak to będzie musiało potrwać trochę dłużej. Najgorsze jest to, że wielu klientów nie rozumie fizyki na poziomie szkoły podstawowej i nie każdemu da się wytłumaczyć.

Ostatnio doszedłem do przekonania, że dla tzw. konsumentów nie warto się starać, bo im bardziej się starasz, tym większe mają pretensje. Z komercyjnego punktu widzenia lepiej zrobić 5 prostych zleceń niż jedno skomplikowane, bo pieniądze podobne, nakład pracy często, a ryzyko zawsze dużo mniejsze. Tylko, że dla mnie to też hobby, chcę się rozwijać w tym kierunku i dlatego nieraz przyjmuję coś, co się nie opłaca albo nie wiadomo, czy w ogóle da się zrobić.
przez użytkownika (9.4k)
Nie chcieliście nigdy własnego oprogramowania stworzyć?
0 głosów
przez użytkownika (30.1k)
Chcemy...Niestety są dwa czynniki ograniczające - czas i pieniądze.  Staramy się o kasę z Unii. Jak dobrze pójdzie, to za dwa lata będzie fajny rezultat i kolejny projekt w realizacji. Póki co nie jesteśmy w stanie zamknąć się na zlecenia komercyjne i skupić na B+R, ale zmierzamy w tym kierunku. M. in. stąd pomysł ze szkoleniami. Niech ludzie robią prostsze przypadki we własnym zakresie, my wtedy będziemy robić więcej trudniejszych (jest nadzieja, że i za większe pieniądze), a przy okazji spróbujemy usystematyzować tę wiedzę i zamknąć ją w jakimś programie.
0 głosów
przez użytkownika (30.1k)

Ruszamy z FATem 

http://kaleron.pl/szkolenie-odzyskiwanie-danych-FAT.php

Wrzesień/październik powinno być gotowe szkolenie z NTFS.

0 głosów
przez użytkownika (30.1k)
Listopad - grudzień będzie gęsto. Firma Notemaster uruchamia trzecią salę szkoleniową. W ciągu tych dwóch miesięcy przeprowadzimy ok. 10 szkoleń. Teraz jeszcze trudno określić dokładne terminy dla kolejnych szkoleń, bo to trochę zależy od zainteresowania konkretnymi tematami. Ponieważ sprawami organizacyjnymi świetnie zajmują się koledzy z Notemastera, zainteresowanych proszę o kontakt z kierownikiem - rjonak@notemaster.pl lub zastępcą - a.kowalewski@notemaster.pl

Zapraszam także zainteresowanych szkoleniami z zakresu naprawy laptopów, cyberbezpieczeństwa, wdrażania i zarządzania serwerami, układów sterowania, pozycjonowania stron. W przygotowaniu także inne szkolenia z zakresu IT i elektroniki.
0 głosów
przez użytkownika (30.1k)
Gdyby komuś z jakiegoś powodu było nie po drodze do Bochni, nasze szkolenia realizujemy także w Warszawie:

https://szkolenia.vavatech.pl/wyszukiwarka?qb=Odzyskiwanie%20danych
+1 głos
przez użytkownika (30.1k)

Prowadzimy już i szkolenia z NTFS:

http://kaleron.pl/szkolenie-odzyskiwanie-danych-NTFS.php

...ale wolne terminy to w 2020 roku. Sam się nie spodziewałem aż takiego zainteresowania:)

przez użytkownika (9.4k)
Wrzuciłem newsa na swojego Twittera https://twitter.com/PELock/status/1188929144089915399
przez użytkownika (30.1k)
Dzięki:) Jak myślisz, czy następne powinno być szkolenie z Ext, czy z HFS? I w przyszłym roku chciałbym też przygotować macierze.
przez użytkownika (9.4k)
A ja wiem, może FAT/FAT32? ;)
przez użytkownika (30.1k)
FAT już mamy w ofercie. Przeżyłem już z nim miłe chwile, kiedy np. grupa odmówiła wyjścia na przerwę obiadową, bo akurat w tym momencie zaczęli rozumieć coś ważnego...:D Naprawdę fajne w tym jest to, że przychodzą ludzie, którzy na serio chcą się czegoś nauczyć i coś zrozumieć, a nawet jak trafiają się tacy, którzy oczekują, że będę pokazywał, jak skanować dysk różnymi programami, przekonują się do pracy z hex-edytorem i zaczynają TO widzieć, jak w Matrixie.
przez użytkownika (9.4k)
Jakich hex edytorów używasz? Ja robię troszkę inne rzeczy i moim głównym narzędziem pracy jest HIEW, czasami HxD. Bez HIEW jak bez ręki jestem ;)
przez użytkownika (30.1k)
Zaczynałem od diskedit z pakietu Norton Utilities. HxD też używam. Głównie bazuję na DMDE i wbudowanym hex-edytorze. To mi ułatwia pokazanie na szkoleniach czegoś w hexach i za chwilę ktoś widzi, że program podpowiada jakąś wartość i jest przyczynek do wyjaśnienia, co skąd się bierze i od czego jest zależne i co możemy zrobić, jak dana wartość jest utracona lub przekłamana, z czym program sobie nie poradzi, a człowiek może... W zaciszu swojej firmy Hex-Edit od Cioci Asi - ale wtedy też bardziej korzystam z wbudowanego w PC-3000. I Hex Comparision - głównie do porównywania fragmentów oprogramowania układowego.

HIEW...nie pracowałem w nim jeszcze, a to chyba błąd:)
Na pewnym etapie rozwoju zawodowego przestałem interesować się różnymi narzędziami i je kolekcjonować, a zacząłem się skupiać na tym, by jak najwięcej rozumieć i jak najlepiej wykorzystywać to, co mam. Tym bardziej, że wśród narzędzi za +/-100 $ naprawdę można znaleźć wiele niewartych tego, by z nich korzystać choćby były za darmo. Łatwo naciąć się na coś słabego, odtwórczego, niedopracowanego, a stówa z portfela wyfrunęła. Zresztą i nie każdy zakup liczony w tysiącach jest wart tego, by go ponieść:)
przez użytkownika (9.4k)
Jak pomagałem Maćkowi od StrongRecovery mieliśmy problemy z polskim dystrybutorem DMDE, gość nam wystawiał gdzie się dało negatywne komentarze kierując do DMDE, mimo, że te 2 programy mają inną grupę odbiorców, dopiero interwencja u autora DMDE uspokoiła tego wściekłego psa ;). Ja od 20 lat na HIEW jadę, czasy się zmieniają a to narzędzie zawsze na czasie, mimo, że konsolowa wersja, większość pracowników firm antywirusowych z tego korzysta. Nortona to ja jedynie pamiętam z czasów szkoły średniej ;). Nie chciałeś nigdy zrobić swojego oprogramowania do odzyskiwania danych?
przez użytkownika (30.1k)
DMDE, to świetny program i w rękach kogoś, kto rozumie systemy plików pozwala zrobić ze strukturami logicznymi wszystko, co tylko jest możliwe, dlatego sam często go polecam, choć nie mam z tego tytułu żadnych gratyfikacji. Zresztą prawda jest taka, że część ludzi nie jest z tego programu zadowolona właśnie dlatego, że woleliby coś prostszego, mniej wymagającego, bardziej zautomatyzowanego.Co do postawy kolegi, który zajmuje się dystrybucją, nie chciałbym się wypowiadać, ale to nie pierwszy personalny atak na niego z jakim się spotykam. StrongRecovery nie znam. Był pomysł, żeby przetestować programy do odzyskiwania danych w trochę inny sposób, niż zwykle takie testy wyglądają, ale kolega, który miał się tym zająć najpierw się nie zajął, a potem poszedł do innej pracy. Prawda jest taka, że odzyskiwanie danych jest dla pasjonatów, bo nie jest dużym problemem lepiej zarabiać gdzie indziej, a przy okazji mniejszym wysiłkiem. Może kiedyś wrócę do tego pomysłu, bo jak czasem czytam testy oprogramowania do odzyskiwania danych, to mi się założenia metodologiczne zazwyczaj nie podobają. Oczywiście pod warunkiem, że znajdę na to czas, bo to raczej ciekawostka niż nauka, czy zarobek, a wręcz może pociągnąć po kieszeni, jeśli będę potrzebował kupić jakieś licencje do programów, których potem nie będę wykorzystywał.

A swoje oprogramowanie - był kiedyś taki plan, tylko że celowałem w trochę inną półkę. Chciałem trafić w nie do końca zagospodarowany wówczas (i w dużym stopniu nadal) obszar nośników fleszowych, ale przepadły mi dwa wnioski o unijną kasę na ten cel. W międzyczasie sporo się zmieniło, musiałbym na nowo opracować projekt, być może zapiąć do niego sztuczną inteligencję. Poza tym istniejące rozwiązania poszły mocno (ale ciągle dalece niewystarczająco) do przodu, więc żeby stworzyć coś sensownego i atrakcyjnego komercyjnie musiałbym wymyślić coś, co by zapewniało przewaga konkurencyjną także w perspektywie 3-5 lat Do tego czasu z NANDami mogą się dziać różne złe rzeczy i może okazać się, że to nie jest aż tak dobry rynek, jak się dzisiaj wydaje. A może nawet będzie dużo lepszy - bo reakcja nabywców na wzrosty awaryjności lubi być bardzo mocno spóźniona. Teraz mi chodzi po głowie inny pomysł dotyczący dysków twardych - bardzo fizyczny i obarczony dużym ryzykiem tak w realizacji, jak i w komercjalizacji. Ale jak będzie mnie stać i będę miał czas, to chcę spróbować.

Może warto zainteresować się nowymi typami pamięci. Jest to dość trudne, bo jak tu rozwiązywać problemy, których jeszcze nie ma na rynku...ale z drugiej strony łatwiej o dobry wynik, kiedy startujesz razem ze wszystkimi, aniżeli wtedy, kiedy Ty dopiero zaczynasz, a konkurenci są już na 20-30 km maratonu.

O ile temat struktur logicznych można ogarnąć w domu mając do dyspozycji laptopa, dostęp do internetu, czas i cierpliwość, to zrobienie znaczącego projektu w dziedzinie fizycznego odzyskiwania danych nawet przy wsparciu UE, czy NCBR wymaga w/g moich szacunków  ok. 4 lat pracy i wkładania ponad 10 k€ miesięcznie, przy czym pierwszy rok, to przede wszystkim nauka, przygotowanie projektu, zbudowanie zespołu i odkładanie kasy na start i rezerwy na opóźnienia w wypłacie kolejnych transz dofinansowania. Nie wiem, czy będę w stanie uciągnąć równocześnie pilnowanie komercyjnej części interesu i realizację projektu B+R. Na razie nie mogę skończyć książki, którą zacząłem pisać 2 lata temu, bo ciągle mi czasu brakuje. Z drugiej strony zainteresowanie szkoleniami daje nadzieję, że temat nadpisywania danych nie jest aż tak niszowy, jak mi się czasem wydaje.

Na ten moment mam tyle pomysłów, że nawet gdybym znalazł sponsora zapewniającego mi inkubatorowe warunki pracy i spełniającego wszystkie zachcianki, to życia nie starczy, by wszystko zrealizować. Są takie momenty, gdzie widać, że sama technika niekoniecznie jest w tym wszystkim najtrudniejsza.
...