Dysk w laptopie działa ostatnio ekstremalnie wolno. Doszło już do tego, że załadowanie ekranu powitalnego zajęło mu jakieś 45 minut! Wyciągnąłem go i podpiąłem przez przejściówkę USB 3.0 żeby uratować jakieś dane. Dalej działa bardzo wolno, a czasem nie można oczytać części plików. Np, jednego dnia nie da się otworzyć jakiś plików ("read error"), a następnego już można, ale tylko przez jakiś czas (np. 10 minut), a potem znowu ten błąd.
Z dysku nie słychać żadnych podejrzanych odgłosów, nie wydaje mi się, żeby doszło do upadku, nie zauważyłem też żadnych innych problemów.
Czy jest dla niego jakaś nadzieja? Czy to może być jakieś uszkodzenie mechaniczne? Czy można jakoś ustabilizować jego pracę, żeby łatwiej odzyskać pliki?